OLA BLOGUJE

PRZYPADKI WPADKI WYPADKI

niedziela, 11 października 2009

Dobrze rozpoczęty dzień

Jak w tytule, ten dzień zaczął się dobrze. Wstałam jak zwykle pierwsza i obudziam tatę. Chyba był wcześnie bo tata oczy miał cały czas zamkniete ale koniecznie chciał mnie uśpić. Musiałam zastosować manewr z wołaniem siku. Zawsze działa. Obudził się błyskawicznie :-) Jednak żeby dzień rozpoczął się naprawdę ok, trzba zrobić coś jeszcze. Otóż w wyniku obserwacji zauważyłam, że rodzice jakoś dziwnie zachowują się kiedy jestem w okolicy psich misek. Głupia nie jestem i karmy psa jeść nie zamierzam, ale miska z wodą to co innego. No więc wykorzystuje moment nieuwagi i w misce ląduje zabawka. Pluszak oczywiście, bo szybko nasiąka wodą. Tłumaczą mi, że nie wolno, że podłoga mokra, że pies nie będzie miał co pić...Wiem to wszystko, ale zabawa fajna, bo potem jest suszenie, mycie podłogi i trochę gadania :-)
Dzisiaj w misce wylądował słoń. Leżał długo wiec trochę ważył chyba z 2 kilo. Jakoś się z tego wyliże...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz