OLA BLOGUJE

PRZYPADKI WPADKI WYPADKI

niedziela, 27 lutego 2011

Jak zdobyć balona?

Mała instrukcja jak zdobyć balona za darmo:
1. Wypatrz balona, najlepiej w jakimś centrum handlowym, może to być jakaś promocja masła, albo coś z jedzeniem - pizza, kebab itp
2. Podchodzisz na tyle blisko, żeby sprzedawczyni (tylko kobieta!!!) cię zauważyła (możesz sobie pomóc wzdychaniem)
3. Robisz  oczy na kota ze Shreka.
4. Czekasz cierpliwie na pytanie: Słucham kochanie? (kochanie jest najważniejsze - jak nie ma "kochanie" nic raczej nie wyjdzie)
5. Następnie patrzysz sprzedawczyni głęboko w oczy.
6. Jesteś blisko...
7. Teraz ważny jest głos - mówisz cichutko: Czy są balony dla dzieci?
8. Sprzedawczyni ma poczucie winy, że cię nie słyszy, więc pyta: Słucham kochanie?
9. Teraz głośniej: Czy są balony dla dzieci?
10. Żadne kobiece serce nie wytrzyma takiego pytania, sprzedawczyni rzuca wszystko i leci po balony. Zapewniam, że to nie będzie jeden balon!!
PS. Powyższa instrukcja sprawdza się tylko w przypadku kobiet. Jak to jest mężczyzna to sobie odpuszczamy, bo jeszcze się wydrze, że jakieś dzieci tu bez opieki biegają i wstydu narobi.

Rudolf czerwononosy

Istnieje tak jegomość z czerwonym, świecącym nosem i ostatnio się do niego upodobniłam. A wszystko za sprawą kichania. Nie chodzi o ilość kichnięć, ale o miejsce w którym się kicha. Są miejsca przyjazne kichaniu i takie, które są raczej do kichania nieodpowiednie. I właśnie takie, nieprzyjazne miejsce było przyczyną powstania nosa typu "rudolf". Tata mówi, że takie nosy powstają także z innych przyczyn, ale nie wytłumaczył jakich. Mój powstał w sposób banalny i niech to będzie przestrogą dla innych: otóż moi drodzy nie kichamy w okolicy stołu! Oglądałam film, zachciało się kichać, nastąpił "kich" i niespodziewanie mój nos spotkał się z blatem stołu! Zapewniam,że to nic miłego. Potem nastąpiła "akcja ratunkowa", czyli lód, jakieś maśćcie itp. Nos jest cały, choć czerwony, ale ludziom się nie pokażę!

czwartek, 10 lutego 2011

Zwykły poranek

Zwykły poranek weekendowy wygląda tak:
7.00 - pobudka
7.05 - pierwsza pobudka taty
7.06 - druga pobudka taty
7.07 - podnoszenie powiek tacie
7.08 - powieki podniesione, tata mimo wszystko nieprzytomny
7.09 - zasypanie taty mnóstwem pytań
7.15 - mózg taty zaczął reagować
7.16 - powtarzam pytania zadane przed kilkoma minutami
7.22 - tata próbuje się ratować przykrywając się kołdrą
7.23 - wzywam na pomoc psa (pies zabezpiecza prawą stronę łóżka)
7.25 - po krótkiej walce tata się poddaje
7.30 - I podejście do wstawania - tata pada
7.31 - II podejście do wstawania - tacie udało się usiąść
7.32 - jedna noga taty na podłodze
7.33 - zrzucam mu drugą nogę
7.38 - tata siedzi od 5 minut bez ruchu - może zemdlał?
7.40 - w końcu wstaliśmy, duszenie taty przyniosło skutek - spokojne - jak tata tracił przytomność pies go lizał po twarzy
7.45 - idziemy do ubikacji, ale ze mną idą wszystkie słonie - w końcu spędzę tu trochę czasu
7.55 - teraz kuchnia, robię sobie śniadanie
8.00 - zaczynamy jedzenie, teraz trochę marudzenia - cóż mam sprecyzowane gusta, nie zjem jak nie będzie właściwej bajki
8.30 - zjedzone, tata jakby trochę zmęczony
8.35 - myjemy się, tata cały mokry a moje zęby nadal nie umyte
8.45 - teraz czesanie, uciekam...
8.50 - mama pomogła mnie złapać
9.00 - nie mówiłam,że mnie nie uczeszecie?
9.01 - tata mówi, że nic nie jadł, mama nie piła kawy - organizuję im zajęcie żeby nie myśleli o jedzeniu i piciu - rozsypane puzzle powinny ich zająć na trochę
9.30 - puzzle posprzątane, teraz czas na pudełka z zabawkami
10.00 - tata zemdlał, wołam psa, bo mama dorwała się do kawy, nie chce puścić kubka i trzyma się stołu
10.05 - pies ratownik pomógł, daję tacie ciastko, chyba mu nie smakuje, bo wypluł... sorki to ciastka Roxi
10.10 - ja ciągnę tatę za jedną nogę, pies za drugą, mama dalej trzyma się stołu
10.20 - tata zaciągnięty do kuchni -  NIE!!!! To miska psa, wypluj!
10.25 - Pomidor może być? Tata zjada z apetytem. Mama patrzy w dal. Gryzę ją w rękę - brak reakcji. Zemdlała na siedząco?
10.30 - Tata siada koło mamy, razem patrzą w dal. Wyglądają na niewyspanych. Halo!!! Idziemy na dwór? Ubieranie to kolejne wyzwanie! Wstawać!